Brzegi, morza i niebo Anne Packard
W ciągu sześciu dekad współczesna artystka Anne Packard doskonaliła swój twórczy głos w natchnioną zbieżność obrazu i wyobraźni. Jej destylowane widoki na Cape Cod oddają esencję wybrzeża, morza i nieba.
Artysta ma niemal wrodzoną zdolność do powiedzenia tak wiele przy tak małej ilości. Fachowo uchwyca atmosferę sceny w swoich pejzażach morskich, nie zagłębiając się w szczegóły. Poniżej przyjrzymy się bliżej genezie Anne Packard, mistrzowskim współczesnym krajobrazom i jej procesowi twórczemu.
Rozpocznij kolejny krok w swojej twórczej podróży, bez względu na to, czy chodzi o malowanie pejzaży takich jak Anne, czy zagłębianie się w ekscytujący świat akwareli, czy portrety i rysowanie postaci. W sklepie Network artystów znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz do technik i wskazówek dotyczących wszelkiego rodzaju eksploracji artystycznych i kreatywnych - a teraz mamy 50% zniżki na wyprzedaż w sklepie z okazji Czarnego piątku i początku sezonu wakacyjnego (niektóre wyjątki zastosować). Cieszyć się!
Mniej znaczy więcej
Architekt Ludwig Mies van der Rohe (1886–1969), dyrektor i nauczyciel w Bauhaus - najbardziej wpływowej szkole sztuki współczesnej XX wieku - uczył, projektował i żył w przysłowie: „Mniej znaczy więcej”. To samo zdanie pojawia się u Roberta Wiersz Browna „Bezbłędny malarz”, w którym poeta opowiada się za sztuką, która wyraża zarówno świat materialny, jak i niematerialną naturę duszy.
Kiedy ktoś doświadcza Provincetown w stanie Massachusetts, we współczesnych obrazach Anne Packard, ideał van der Rohe i Browninga budzi się do życia. Ale dlaczego dokładnie Packard zdecydowała się w ten sposób pomalować swoje nieziemskie krajobrazy morskie? Aby naprawdę zrozumieć, jak rozwijał się jej proces na przestrzeni lat, cofnijmy się do czasów, w których po raz pierwszy posadzono jej kunszt.
Niebiesko-krwionośne tło
Jako dziecko Packard spędzała lata wędrując po plażach i wydmach na północnym krańcu Cape Cod, gdzie mieszkała jej babka ze strony matki, artystka Zella Bohm. Gdy Bohm (1870–1957) była młodą artystką, wyjechała do Paryża i oglądała Salon z 1898 roku, w którym urodzony w Ameryce artysta Max Bohm (1868–1923) otrzymał złoty medal.
„Chciała uczyć się z nim” - wspomina Packard. „Poznali się, zakochali, a reszta to już historia”. Podobnie jak wielu jego pokoleń, Bohm wyjechał do Europy, aby kontynuować edukację artystyczną. W Paryżu uczęszczał do prestiżowej Académie Julian i mieszkał w kolonii sztuki Étaples na wybrzeżu Normandii.
Świętowany w Europie, ale praktycznie nieznany w Ameryce, Bohms w końcu powrócił do stanów, osiedlając się w Nowym Jorku i przebywając w kolonii sztuki w Provincetown. Artystyczna reputacja Maxa Bohma wkrótce się rozprzestrzeniła. Został wybrany na National Academician w 1920 roku i uznany za jednego z najbardziej romantycznych malarzy-wizjonerów i impresjonistów w Ameryce.
Zaledwie trzy lata później jego życie zostało przedwcześnie zakończone zawałem serca. „Chociaż nigdy nie spotkałem dziadka, miał na mnie ogromny wpływ” - mówi Packard. „Dorastałem w otoczeniu jego obrazów i zawsze były one doskonałym źródłem inspiracji. Ten tajemniczo głęboki „Bohm Blue” w jego Niebieskim obrazie, który wisi w moim domu, oczarowuje mnie nawet teraz.”
Obwodowa trasa
Ponieważ interesowała się sztuką, rodzice Packarda zapisali ją na zajęcia z malarstwa figurowego, gdy miała 18 lat. Mimo obietnicy, instruktor spotkała się z rodzicami i poradziła im, aby zniechęcili córkę do życia w sztuce, powołując się na trudności w utrzymaniu się.
Packard uczęszczał do Bard College przez rok, a następnie do szkoły sekretarskiej. Niedługo potem poznała pisarza, pobrali się i mieli pięcioro dzieci. Jej życie poświęcone było opiece nad rodziną i domem.
Po 17 latach małżeństwa jej mąż wyszedł, porzucając Packarda i dzieci. „Mieszkałem w Princeton w stanie New Jersey i nie miałem pieniędzy ani alimentów” - mówi Packard. „Znalazłem dziwne prace i zacząłem malować sceny oceaniczne na skrawkach drewna. Poszedłem na targi uliczne, sprzedaż kościoła - gdziekolwiek mogłem - i sprzedawałem je za 10 USD lub 20 USD każdy”.
W 1974 r. Packard tragicznie straciła swojego najstarszego syna, Stephena. Zdewastowana znalazła ukojenie dzięki swojej sztuce i swoim dzieciom. Trzy lata po jego śmierci podjęła decyzję o przeprowadzce do Provincetown, a jej krajobraz stał się przedmiotem jej eterycznych obrazów.
O ogrodzeniach i sąsiadach
Wynajmując nadmorski domek, Packard zaczęła wieszać swoje obrazy na tablicy przymocowanej do ogrodzenia, aby przyciągnąć wzrok przechodniów. „Sprzedałem obrazy do piosenki, ale to nas wspierało” - wspomina Packard. Rozpoczęła także naukę u malarza Philipa Malicoata (1908–1981), ucznia Henry'ego Henschego (1899–1992) i Edwina Dickinsona (1891–1978).
„Wiele się nauczyłam od Phila, szczególnie na temat znaczenia i wykorzystania wartości” - mówi. „Zachwycił mnie i wywarł na mnie ogromny wpływ, ale nie podobało mu się to, że powiesiłem moje obrazy na płocie i sprzedałem je niedrogo”.
Packard dodaje: „W końcu dał mi ultimatum:„ Przestań nadużywać mojej muzy”, bo inaczej nie będzie mnie uczył. Zapytałem go, jak zarabiać na życie, a on zasugerował, żebym mógł zostać kelnerką, ujawniając, że pracował jako rybak, wspierając swoją sztukę. Nie słuchałem go. Poszliśmy innymi drogami.”
Małe obrazy, duża nagroda
Pewnego dnia mężczyzna zatrzymał się i kupił kilka jej mniejszych obrazów. Chwilę później wrócił i kupił trochę więcej. „W końcu spytałem kogoś, kim był ten ciekawy dżentelmen, i ze zdumieniem dowiedziałem się, że jest abstrakcyjnym ekspresjonistą Robertem Motherwellem” - stwierdza Packard. „Mieszkał zaledwie trzy drzwi dalej i zostaliśmy przyjaciółmi.”
Motherwell często odwiedzał Packarda. I często kupuje więcej jej obrazów - w sumie ponad 20 - co, jak zauważył Packard, pomogło jej zwiększyć pewność siebie.
„Korzystniej porównałby moje obrazy z obrazami wielkich malarzy krajobrazowych” - mówi Packard. „Moja córka, Cynthia, która była wówczas w szkole artystycznej, słuchała zza drzwi, aby potem mogła mi wyjaśnić, o czym i o czym mówił.”
Kontynuuje: „Raz powiedział mi, że może zabrać mnie do Nowego Jorku i uczynić ze mnie„ bardzo dużym”. Oto ja, kobieta po czterdziestce, z tymi wszystkimi dziećmi, biedna, sprzedająca obrazy tanio. Potem dodał, że nie sądzi, że to mnie uszczęśliwi i że tego nie zrobi, i to było to.”
W ciągu następnych dziesięcioleci wrodzony talent Packarda i ciężka praca w codziennym malowaniu okazały się owocne. „Im więcej malowałem, tym bardziej poważnie podchodzę do malowania” - mówi artysta. „Zaczęło się jako rzemiosło, coś fajnego do zrobienia, za co mogłem zarabiać pieniądze. Nigdy w najśmielszych snach nie sądziłem, że osiągnę to, co mam.”
Oko Umysłu
Niezwykle płodna Packard opisuje swoją ogromną potrzebę tworzenia. „Chodzi o poszukiwanie i posiadanie czegoś do powiedzenia, odkrycie własnego głosu”, wyjaśnia. „Pochodzi z głębi. Dla mnie chodzi o spokój samotności, nie samotności, ale zadowolenie płynące z bycia sam na sam z tobą i swoimi myślami, wspomnieniami i marzeniami.”
Artystka lubi iść na spacery rano ze swoim szkicownikiem. „Potem wrócę do pracy w studio ze szkiców, ale przede wszystkim z mojego umysłu” - dodaje. „Ciągle zmieniam rzeczy w moich obrazach. Podobnie jak natura, są w ciągłym stanie zmian i udoskonalania. Pracuję jednocześnie nad czterema lub pięcioma obrazami, więc mogę odpocząć, kontemplując to, czego potrzebują.”
Materiały i proces
W swoim studio na piętrze z widokiem na zatokę, pracującym przy naturalnym świetle, Packard tworzy swoje dzieła przy użyciu niezliczonych warstw farby. Farba olejna Old Holland jest jej marką, ponieważ uwielbia jej konsystencję i intensywność kolorów.
Używa szeregu kolorów podstawowych, a także żółtej ochry, pomarańczy, zieleni sapowej i bieli tytanowej. Dodatkowym kolorem, bez którego Packard nie może żyć, jest szarość Winsor & Newton's Payne.
Nawet podczas dużych prac, czy to na płótnie, lnie, masonicie czy papierze, polega na małej palecie o wymiarach 10 na 12 cali. Używa terpentyny do rozcieńczania mieszanek farb i od czasu do czasu wylewa ją na świeżo pomalowane obszary, obracając i manewrując płótnem, aby uzyskać efekt gossamer. Ponieważ jej obrazy często ewoluują przez dłuższy czas, pod koniec stosuje lakier retuszerski, aby ożywić wszelkie stępione kolory.
Jeśli chodzi o pędzle, jej filozofią jest użycie największego z możliwych do wykonania danej pracy. Ponadto Packard odkryła, że jej palce i dłonie są nieocenionymi narzędziami do przesuwania farby i zmiękczania krawędzi podczas procesu twórczego.
Malowanie esencji
Packard często rozpoczyna obraz od nałożenia pomarańczowej imprimatury. „Uwielbiam malować ciepłym kolorem - tak jak zrobił to John Constable” - mówi. „Pomaga mi stworzyć tę cudowną atmosferę. Chociaż nie zawsze możesz to zobaczyć, zawsze jest trochę wspomnienia z tego pomarańczowego.”
Duży obraz Serenity pokazuje efekty optyczne, które osiąga, stosując imprimaturę z półprzezroczystymi warstwami, z których każda umiejętnie nakładana jest ręcznie i szybko reaguje pędzlem. Obraz osiąga świetliste cechy atmosfery i nieograniczone poczucie głębi.
W White Dory nisko leżąca mgła zasłania horyzont, tworząc głęboką głębokość, która zagraża bliskości łodzi. Podobnie jak siły przeciwne, wywierają one dynamiczny efekt pchania / ciągnięcia na całej powierzchni. To dzieło, które ujawnia waleczność Packarda jako malarza zagadki.
Na pierwszy rzut oka jest to prosty, piękny obraz, mocno osadzony w rzeczywistości. Ale im bardziej się patrzy, tym bardziej staje się ona podobna do mirażu. Podpis obrazów Packarda zaczyna działać, pobudzając wyobraźnię, wspomnienia i marzenia widza. Tematyka w obrazie Packarda zmienia się równie pewnie jak wydmy.
Ulotne efekty atmosferyczne są rejestrowane w Evening Mist i Foggy Wharf. „Trzymam w pamięci wszystkie te chwile i obrazy” - wyjaśnia Packard. „Mogę zmieniać rzeczy do woli. Nie chcę malować dokładnie tego, co widzę. Chcę pomalować esencję tego, co tam jest.”
Silna podstawa
Dobry skład jest naczelną zasadą w procesie Packarda. W widoku From Bradford wchodzimy do kompozycji w prawym dolnym rogu. Packard następnie odwraca naszą uwagę od lewej, przedzierając się przez labiryntową przestrzeń, po czym zatrzymując się na domach z czerwonymi dachami, nad którymi morze cofa się, gdy niebo przesuwa się do przodu.
„Zacząłem od głównego domu z czerwonym dachem i stamtąd opracowałem kompozycję”, mówi Packard. „Kompozycja staje się instynktowna, ale tylko wtedy, gdy masz duże doświadczenie. Malowałem ten obszar wiele razy.”
Malarska i zwięzła wizualnie Beach House Packard pokazuje jej zdolność Zen do szybkiego wyrażania tematu i idei, bez cienia przepracowania. „Nie lubię używać słowa„ skończony”, aby opisać, kiedy obraz jest gotowy” - mówi. „Wygląda na to, że kończę meble lub mam problemy ze szczegółami.
Uważa obraz za „kompletny”, kiedy wydaje się „właściwy, prawdziwy i cały”. Artystka zauważa: „Plaża Hous e została ukończona szybko, choć celowo nie jest„ ukończona”, a nie wybrana. Powiedziałem to, co chciałem powiedzieć, i po prostu nie chciałem tego więcej dotykać.”Podobnie obraz Cape Beach wyraża charakterystyczną świeżość i bezpośredniość Packarda.
Między rzeczywistością a wyobrażonym
Oglądanie obrazów Packarda oznacza doświadczanie naturalnych elementów, gdy siły są sztucznie dręczone i zmuszane do równowagi. Istnieje zawsze delikatna równowaga między rzeczywistością a wyobrażeniem.
Wartości niematerialne, takie jak czas, pamięć i marzenia, unoszą się swobodnie, ale są przywiązane do określonego miejsca i chwili. Jej oszałamiający i tajemniczy Niebieski Wieczór jest ukłonem w stronę Niebieskiego Malarstwa jej dziadka. W tym dziele wykorzystuje relację figura / ziemia, aby dalej rozwijać swoje ekspresyjne oświetlenie.
„Lubię malować rzeczy samotne, samotne i spokojne” - wyjaśnia Packard. „Łodzie są dla mnie jak ludzie - przyjaciele, którzy mają własną osobowość - i ten niebieski nie jest tylko ścianą niebieską. Nakładałem warstwa po warstwie kobaltu, cerulei i żółtej ochry, aż osiągnąłem tę głębokość.”
Artysta kontynuuje: „Zawsze chcę, aby widz mógł wejść na moją powierzchnię farby, tak jakby to było powietrze, patyna czasu, która iskrzy wspomnienia lub przenosi sny. Zawsze staram się wyrazić szerokość przestrzeni między oddechami. Nadal szukam i chcę zrobić o wiele więcej za znacznie mniej”.
Ten artykuł na temat Anne Packard pojawił się po raz pierwszy w czasopiśmie artystów i został napisany przez Roberta K. Carstena. Nie ucząc warsztatów w kraju i za granicą, Carsten spędza czas malując krajobraz w pobliżu swojego domu w Vermont. Możesz dowiedzieć się więcej o Carsten, odwiedzając jego stronę internetową.
Czytaj dalej o wielu artystach, takich jak Anne Packard, inspiracjach, dziełach sztuki i wielu innych na stronach magazynu artystów, subskrybując tutaj.