Jaka grafika robi na tobie trwałe wrażenie?
Amerykański krytyk i historyk sztuki, Donald Kuspit, zagłębia się w jedną konkretną pracę autorstwa fotografa Lynna Sterna, który wywarł na nim trwałe wrażenie i wielu, którzy stoją za tym związkiem.
Uroda i import
Nieustannie skupiając się na czaszce, jako abstrakcyjnej rzeczy samej w sobie, a także jako pamiątce, imponujące fotografie czaszek Lynn Stern przypominają nam o jej absurdalnym pięknie i złowieszczym znaczeniu.
Nie boi się patrzeć w puste oczy i pieści twardą powierzchnię, pochłoniętą dialektyką wklęsłości i wypukłości, nawet gdy przypomina nam, że czaszka jest najtrwalszą częścią naszego ciała, o ironicznej trwałości jej kości świadczonych przez fakt że pozostają nietknięte, nawet gdy są zasłonięte, dzięki czemu czaszka jest kusząca.
Pokryty siatką - jakby półprzezroczystym całunem - i oświetlający go na różne sposoby, a czasem unoszący go na cokole, jak gdyby był rzeźbionym bożkiem, którego należy czcić, jeśli jest także wykonawcą w przestrzeni teatralnej, Stern pokazuje jej obsesyjna fascynacja światłem i cieniem, ich subtelne zmiany współgrają z wyrazistą i estetyczną substancją fotografii.
Połowa zakochana
Jakkolwiek zręcznie wyreżyserowane i jakkolwiek wiemy, że nie ma w nich życia, czaszki Sterna - niektóre ludzkie, niektóre zwierzęce - szczecią się surową mocą i życiem wewnętrznym. Są agresywnie na twojej twarzy, przypominając, że maskuje czaszkę - śmierć w nas.
Srogo może być w połowie zakochana w śmierci, ale jej agresywne manipulowanie nią sugeruje, że ona też tego nienawidzi. Uznaje jej władzę, nawet gdy broni się przed nią poprzez estetyzację.
Freud powiedział, że nie możemy sobie wyobrazić własnej śmierci - w podświadomości nie ma śmierci. Ale Stern jest bliski zrobienia tego, jak sugerują zdjęcia, na których jej twarz jako maska śmierci w połączeniu z czaszką.
Z pewnością pozostaje w kontakcie ze swoją nieświadomością, przypominając nam uwagę Junga, że nie ma większego grzechu niż nieświadomość: Z pewnością jest świadoma śmierci, biorąc ją w posiadanie, jakby to był jej kumpel z piersi.
Nie ma dwóch takich samych
W historii fotografii (lub malarstwa) nie ma nic takiego jak fotografie czaszki Sterna - setki z nich w siedmiu seriach, wykonane w ciągu dwóch dekad. Są dużym osiągnięciem. Każdy z nich robi na nas trwałe wrażenie, choćby dlatego, że przypomina nam, że śmierć jest wszechobecna na świecie.