Często jestem pytany, jakie zapasy zabieram ze sobą w podróż i jak mogę je nienaruszone do celu. Odpowiedziałem na te pytania w poprzednich postach (w grudniu 2007 r. I marcu 2009 r.), Ale - mimo że te metody były użyteczne - wciąż szukam sposobów na ułatwienie tego procesu.
Największym problemem są podróże lotnicze. Kiedy prowadzę samochód, samochód może być wypełniony dodatkami do wszystkiego, zapewniając poczucie bezpieczeństwa. Wiem, że będę miał to, czego chcę, kiedy tego chcę. Podróż samolotem to inna sprawa. Bagaż jest często brutalnie traktowany. Pastele podczas skanowania wyglądają podejrzanie. Sztalugi często okazują się delikatne. Aby uniknąć tych obaw, zapasy mogą być wysyłane przed podróżą. Ponieważ jednak większość linii lotniczych naliczyła dodatkową opłatę za bagaż, okazało się, że jest ona równie opłacalna i znacznie mniej stresująca w przypadku wysyłki z wyprzedzeniem. Wiele hoteli przyjmuje przesyłki przed przyjazdem i pomaga w zorganizowaniu odbioru na koniec pobytu.
Chociaż może to być najlepsze rozwiązanie w przypadku podróży krajowych - szczególnie, gdy masz dużo zapasów - jest niepraktyczne, jeśli chodzi o podróże zagraniczne. Większość linii lotniczych zezwala na dodatkowy bagaż rejestrowany bez dodatkowej opłaty podczas podróży zagranicznych, ale nadal masz obawy o zagubienie lub uszkodzenie zawartości. Nie ma nic bardziej frustrującego niż czekanie na przybycie zagubionego bagażu, tylko po to, by znaleźć uszkodzone i nieużywalne zapasy. Jako Amerykanie jesteśmy bardzo rozpieszczeni dostępnymi nam materiałami artystycznymi. Wiele papierów i marek pasteli, do których jesteśmy przyzwyczajeni, nie jest dostępnych w innych krajach. Aby lepiej cieszyć się czasem malowania i uniknąć kłopotów ze znalezieniem użytecznych materiałów eksploatacyjnych, zaleca się zabranie ze sobą jak najwięcej. To tutaj naprawdę pojawiają się kwestie „ile” i „jak transportować”.
Na nadchodzące warsztaty we Francji postanowiłem zrezygnować ze swojego zwykłego systemu i pracować, aby zmieścić wszystko, czego potrzeba na 10 dni malowania w plecaku. Po znacznym niepokoju został zorganizowany i składa się z:
- Plecak, wystarczająco mocny, aby pomieścić zawartość, która waży prawie 15 funtów. Będzie pasował do górnego pojemnika samolotu. Jeśli nie jesteś w stanie unieść tak dużego ciężaru na plecach, spróbuj użyć wytrzymałej torby na kółkach.
- Pudełko Heilman wielkości plecaka zawierające pastelową paletę.
- Mała paleta akwareli do procedur malowania, kilka pędzli i mały plastikowy kubek.
- Dwanaście kawałków zamontowanego papieru pastelowego (9 × 12–11 × 14), pokrytych szklistą chusteczką i umieszczonych pomiędzy dwoma kawałkami sztywnego Gatorboard® dla ochrony.
- SunEden Artist Self-400, który mocuje się do statywu, do trzymania pastelowej palety.
- Lekki i wytrzymały statyw (Bogen Digi model 725B).
- Szkicownik, ołówki, znaczniki wartości, wizjer, fartuch, czapka, papierowe ręczniki marki Viva (bez nich pastelowe) i kompaktowy aparat.