Zawsze uważaliśmy, że jako malarze plenerowi jesteśmy obserwatorami krajobrazu - rejestrujemy momenty i miejsca, które mogą się szybko przekształcić wraz z ulotnymi zmianami światła. W czystym krajobrazie postacie i zwierzęta stają się małe i nieistotne na tle rozległej i inspirującej przyrody.
Jednak w naszych pracach portretowych i malarstwie martwym jesteśmy obserwatorami intymności - wewnętrznych światów domu i studia. Tutaj postać, obiekt, ludzie i zwierzęta zamieszkujące te przestrzenie stają się dominującym punktem, a my staramy się podnieść te wewnętrzne portrety na wyższy poziom krajobrazu.
Znalezienie i wyrażenie więzi z tymi ludźmi, przedmiotami i zwierzętami ma zasadnicze znaczenie dla ekspresyjnej siły i ostatecznie sukcesu tych dzieł.
Zasada jest prosta: maluj to, co wiesz i kochasz. Malujemy więc naszych ukochanych towarzyszy zwierząt - nasze psy studyjne. I czy jest lepszy sposób na świętowanie naszych owłosionych członków rodziny niż wakacje utworzone w 1999 r. Jako sposób na „uczczenie, jak wielkie psy towarzyszące robią i promują swoje adopcje”, znany jako Zabierz swojego psa do pracy - lub dla nas, artystów, Weź Twój pies na Twój dzień w studio.
Rola czworonożnej rodziny w naszej sztuce

Nasze zwierzaki są nie tylko cierpliwe i ogólnie spokojne modele, ale mają także godność i akceptację życia, które powinniśmy zrobić, aby naśladować.
W miarę upływu czasu dla naszych drugich wielkich pirenejów uznaliśmy, że ważne jest, aby wziąć nasze farby w ręce i pracować nad tym, by choć odrobinę zobaczyć jego wewnętrzną łaskę i ducha miłości w naszych dziełach. W ten sposób mamy nadzieję uhonorować jego życie i być może złożyć hołd wszystkim psom, które spędziły życie, pomagając swoim podopiecznym przetrwać swoje.
Są piękne dowody od Renoira, Morisota, Cassatta i innych, że nie jesteśmy sami w naszych psich pobożnościach. W erze impresjonizmu psy zaczęły być częściej włączane do portretów z rodzinami, a nie tylko przedstawiane jako zwierzęta pracujące.
W niektórych z tych obrazów pies jest jedyną postacią, która patrzy bezpośrednio na widza, uznając niejako świat zewnętrzny, podczas gdy jego ludzcy towarzysze stają się nieświadomi malarza i widza. Pies obserwuje obserwatora.
Nauka mówi nam, że kilka minut głaskania psa powoduje uwolnienie oksytocyny do krwioobiegu zarówno zwierzaka, jak i zwierzęcia, obniżając ciśnienie krwi i stres.
Jesteśmy głęboko przekonani, że poświęcenie czasu na naukę i malowanie psa robi to samo, dziesięciokrotnie. Oczywiście, sprawienie, by się zatrzymali, to podstęp!