Poznawanie powodów dla Afroamerykanów Andrew Wyeth
Andrew Wyeth, prawdziwy mistrz akwareli, od dziesięcioleci wpływa na twórczość artystów. Jego sztuka do dziś ma ogromny wpływ zarówno na aspirujących artystów, jak i miłośników sztuki.
W tym roku przypadają 100. urodziny Wyeth. Aby uhonorować akwarelę i jego dziedzictwo, Brandywine River Museum of Art organizuje do 17 września wystawę zatytułowaną „Andrew Wyeth: In Retrospect”.
Będzie to pierwsza retrospekcja od śmierci Wyeth w 2009 roku w wieku 91 lat, zgodnie z artykułem opublikowanym na philly.com. Choć wystawa obejmie najpopularniejsze prace słynnego artysty, zaprezentuje także kilka prac, które mogą zaskoczyć widzów.
„In Retrospect” dostarcza Wyeth pól i topniejącego śniegu oraz brązową trawę z Kuerner Farm”, pisze Stephan Salisbury, pisarz pracujący dla philly.com. „Ale tutaj jest także Wyeth jako kronikarz zaginionej społeczności Little Africa na jego rodzinnym terytorium Chadds Ford w Pensylwanii - czarnej wyspie na morzu brązowych pól i białych twarzy”.
Duży wpływ Małej Afryki na Wyeth
Chociaż Mała Afryka i sąsiednie regiony zniknęły na lata, wielu jej mieszkańców na zawsze zostanie schwytanych w pracach Wyeth. Według lokalnych historyków obszar wokół Chadds Ford i Kennett Square był domem dla dużej populacji Afroamerykanów przed wojną secesyjną. Liczby te wzrosły zarówno w trakcie, jak i po rekonstrukcji.
Znany ze swoich fascynujących krajobrazów i prowokujących do myślenia scen, nie można kojarzyć Wyeth z relacjami rasowymi. Jednak, jak widać na wystawie Brandywine River Museum, artysta miał bliski „związek” ze swoimi sąsiadami.
Przeglądając „In Retrospect”, donosi Salisbury, znajdziesz portret „Adama Johnsona w futrze, który mieszkał kilka domów od malarza; rozmyślającego Jamesa Lopera, któremu poświęcono długie, księżycowe spacery po wsi; starszego Thomasa Elwooda Clarka, wysokiego, chudego i zbliżającego się do końca; alkoholika Willarda Snowdena, którego Wyeth trzymał i pił w alkoholu, aby zapewnić, że będzie dostępny na posiedzenia.”
Biorąc pod uwagę mieszaną rasowo społeczność wiejską Wyeth, dorastał, artysta miał czarnych przyjaciół, z którymi bawi się jako dziecko. A ponieważ jego towarzysze zabaw i sąsiedzi mieli tak duży wpływ na życie akwareli, może dlatego zajmują tak znaczące miejsce w jego sztuce.
„Kiedy Wyeth złapał się na temat, nie chciał go puścić”, wyjaśnia Salisbury w artykule. „Jego ojciec, ilustrator NC Wyeth, wywiercił w chłopcu coś, co uważał za podstawową zasadę sztuki:„ Musisz być jak gąbka. Zrób to. Zanurz się.”
Wyeth nigdy nie zapomniał rządów ojca. Na większość jego twórczości wpłynęła jego pamięć i jego bliskie otoczenie, często ograniczone do zaledwie kilku mil Hrabstwa Chester, a także wokół jego letniego domu w Maine.
„Od czasu do czasu wyjeżdżał”, mówi Audrey Lewis, współkuratorka Brandywine, jak donosi Salisbury w artykule. „Z reguły znalazł wszystko, czego potrzebował w swoim środowisku. … Mógł znaleźć coraz więcej, każdy niuans można było zbadać. Chodził na te spacery, odkąd był chłopcem. W ten sposób znalazł farmę Kuerner. Chodził i myślał, patrząc w dół.
Przebranie rasowe
Wiele przedmiotów na obrazach Wyetha pochodzi od jego sąsiadów, ale niektórzy z nich wcale nie są tacy, jakimi się wydają. „Wyeth starał się ukryć rasę swojej opiekunki w co najmniej dwóch aktach, zmieniając jej rasę”, pisze Salisbury.
Kontynuuje: „Barracoon (1976) i Heat Lightning (1977) zaczęły się jako przedstawienia białej sąsiadki Wyeth, Helgi Testorf, będące przedmiotem serii niekiedy erotycznych obrazów, które Wyeth rzekomo ukrywał przed swoją żoną, Betsy”.
Gwendolyn DuBois Shaw, profesor nadzwyczajny sztuki amerykańskiej na University of Pennsylvania, pisze w swoim eseju katalogowym „Czarne obrazy Andrew Wyeth”, że portrety Wygi przedstawiające Helgę jako czarną kobietę odzwierciedlają moc i kontrolę, jaką, jak wierzył, miał dzięki swojemu pierworodztwu.
„Jeśli czarnymi ciałami nie da się już kontrolować w taki sam sposób, jak kiedyś, ich czerń może być nadal umieszczana jak kostium na postawie Helgi Testorf lub tam, gdzie artysta tego chce i potrzebuje” - stwierdza Shaw.
Shaw zauważył również w e-mailu, jak podano w artykule, że uważa, że Wyeth widział „wizualne znaczniki różnicy rasowej jako będące na jego rozkaz”, ze względu na częstotliwość, z jaką artysta angażował się w relacje rasowe w swoich obrazach i podczas Halloween.