Les Tournesols
Słoneczniki są tematem najbardziej znanych obrazów Vincenta van Gogha. Swoją pierwszą grupę słoneczników stworzył mieszkając w Paryżu w 1887 roku. Seria ta przedstawia ścięte słoneczniki leżące na blacie stołu.
Malował drugą serię słoneczników, które są jednymi z bardziej znanych kwiatów w wazonach, w Arles na południu Francji w latach 1888–89.
„Jest to rodzaj malarstwa, który nieco zmienia swój aspekt, który rośnie w bogactwie, im więcej na niego patrzysz. Poza tym wiesz, że [Paul] Gauguin bardzo je lubi. Powiedział mi o nich między innymi: „to - to jest… kwiat””, napisał van Gogh w liście do swojego brata, Theo, w 1889 r., „Wiesz, że [Georges] Jeannin ma piwonię, [Ernest] Quost ma malwę, ale w pewnym sensie mam słonecznika.”
Kwitnąca przyjaźń
Słoneczniki stanowią unikalne połączenie van Gogha i Paula Gauguina. Marzeniem van Gogha było założenie kolonii sztuki w Arles, początkowo w miejscu znanym jako Żółty Dom.
W końcu przekonał Gauguina, aby dołączył do niego w Arles po tym, jak Theo van Gogh zgodził się zapłacić za podróż i wydatki Gauguina. Częścią impetu van Gogha do namalowania słoneczników arlesowskich była chęć dekoracji i przygotowania pracowni w Arles na przybycie Gauguina i pozostanie tam.
W 1888 r. Napisał do Theo: „Ciężko mi to maluje z entuzjazmem Marseillais jedzących bouillabaisse, co nie zaskoczy cię, gdy dowiesz się, że to, co robię, to malowanie słoneczników. Jeśli zrealizuję ten pomysł, będzie tuzin paneli. Tak więc całość będzie symfonią w kolorze niebieskim i żółtym. Pracuję nad tym każdego ranka od wschodu słońca, bo kwiaty tak szybko znikają.”
Kontynuował w liście: „W nadziei na zamieszkanie w naszym własnym studio z Gauguinem chciałbym zrobić dekorację dla studia. Nic oprócz dużych słoneczników.
Gauguin i van Gogh pracowali razem w Żółtym Domu w Arles, ale tylko na krótko między październikiem a grudniem 1888 roku. Van Gogh i Gaugin mieli niezwykle burzliwą przyjaźń, co może tłumaczyć niechęć Gaugina do przyłączenia się do van Gogha w Arles.
Podczas krótkiego pobytu Gauguinowi udało się namalować słynny portret van Gogha malującego słoneczniki. Krótko potem Gauguin uciekł z Arles po tym, jak pogarszający się stan psychiczny van Gogha doprowadził go do odcięcia części ucha w odpowiedzi na odrzucenie z powodu jego zainteresowania miłością.
Gauguin ostatecznie przeniósł się do Polinezji, ale nadal kochał europejskie kwiaty. Mieszkając na Tahiti, napisał do swojego przyjaciela, artysty George'a Daniela de Monfreida, prosząc go o przesłanie cebul i nasion, w tym „zwykłych dalii, nasturcji różnych słoneczników”. Następnie namalował cztery obrazy słonecznika.
Ostatnio wśród grupy dokumentów w archiwum Renoir znaleziono potwierdzenie dla jednego z zamówień nasion Gauguina. Nasiona zostały zakupione od firmy Vilmorin, założonej w 1743 roku i istniejącej do dziś. Słynna firma nasienna była ulubieńcem zarówno Moneta, jak i Caillebotte.