Nie, jeśli artystka Claudia Seymour ma coś do powiedzenia na ten temat. Niedawno miałem przyjemność spotkać Seymour w klubie Salmagundi w Nowym Jorku, aby stworzyć z nią dwa trzygodzinne DVD, w tym tegoroczną Sztukę malowania kwiatów w oleju.
Wiosenne rzeczy Claudii Seymour, olej na lnie, 2011, 18 x 24. |
Początkowo spotkanie z Claudią było zniechęcającą propozycją. Zanim się poznaliśmy, przeprowadziłem badania, aby odkryć, że maluje fantastyczną gamę martwych kwiatów przy użyciu zarówno olejków, jak i pasteli. Zadzwoniłem do jej biura i kazano mi się z nią spotkać w holu prestiżowego klubu Salmagundi, gdzie jest obecnie prezydentem. To zaszczyt spotkać ją w tak chwalonej organizacji. 141-letni klub był miejscem spotkań członków takich artystów, jak Childe Hassam, William Merritt Chase i Howard Pyle. Jeśli kiedykolwiek będziesz w Nowym Jorku, warto odwiedzić ich liczne trwające i bezpłatne wystawy sztuki.
Gdy Claudia weszła do klubu, zaczęłam się denerwować. Co pogorszyło sytuację, kiedy powitała mnie w klubie, natychmiast potknęła się o kawałek mojego sprzętu. „Teraz” - pomyślałem - „Jestem gotowy”. Ale oprócz tego, że potknęłam się o tak wybitną kobietę, miała łaskę, by powitać mnie ciepło i uśmiechnąć się jasno, a my natychmiast to zrobiliśmy. Po krótkiej rozmowie na jej warsztatach malarskich powiedziała mi coś, co mnie zaskoczyło. Prace Seymour są wystawiane w wielu galeriach w całym kraju, ale nie wzięła pędzla, dopóki nie skończyła 40 lat!
Nuty na dwa rogi Claudii Seymour, olej na lnie, 2005, 24 x 22. |
Byłem zszokowany, że tak dobrze wyszkolony artysta mógł malować tylko… no cóż, nie powiem, bo dżentelmen nigdy nie ujawnia wieku kobiety. Ale to tylko dowodzi, że w każdym wieku, przy odrobinie czasu i zaangażowania, naprawdę możesz zanurzyć się głęboko w swoim rzemiośle. Claudia na pewno ma.