Przeczytaj o Théodore Géricault w marcowym wydaniu The Artist's Magazine, w którym Jerry N. Weiss pisze o Lewej dłoni artysty, którą Géricault nagrał na łożu śmierci. Poniżej znajduje się fragment artykułu.
Czekam, aż Hollywood nakręci film o Théodore Géricault, prekursorze francuskiego romantyzmu. Géricault, człowiek doświadczający głębokich ataków depresji, był z kolei maniakalnie kreatywny i lekkomyślnie autodestrukcyjny. W wieku 20 lat zakończył romans ze swoją zamężną ciotką, która urodziła mu nieślubne dziecko i uciekła do Włoch. Rozpalony pracą Michała Anioła wrócił do domu i studiował Tratwę Meduzy, ogromne płótno przedstawiające ludzkie cierpienie po katastrofie; wrak był skandalem narodowym, a Tratwa była arcydziełem. Ujawniło to jego talent do wysokiego dramatu, a także atrybut świadomości społecznej - jednym zamachem przekształcił konwencję malarstwa historycznego w narzędzie do sumiennego oburzenia (namalowany kilka lat wcześniej, Trzeci Maja Goyi powinien mieć honor, ale prawdopodobnie nie był wystawiany publicznie aż do połowy XIX wieku). W każdym znaczeniu tego słowa Tratwa była jednym z najbardziej sensacyjnych obrazów XIX wieku. - Jerry N. Weiss
Ambitna, wczesna praca Gericaulta (miał 27 lat) to obszerna, romantyczna relacja o tym, co wydarzyło się po przybyciu francuskiej fregaty morskiej Meduse u wybrzeży Mauretanii 5 lipca 1816 r. Ci na pokładzie utworzyli prowizoryczną tratwę; spośród 147 osób, które wyruszyły w podróż, tylko 15 przeżyło w ciągu 13 dni na morzu. Aby zbadać to katastrofalne wydarzenie, podczas którego mężczyźni uciekali się do kanibalizmu, Gericault przeprowadził wywiady z ocalałymi i zrobił szkice w kostnicy. Od momentu pierwszej wystawy w salonie Le Radeau de la Meduse wzbudził kontrowersje, ponieważ tragedia została obwiniona o niekompetencję kapitana statku, który został nowo mianowany przez przywróconego francuskiego monarchę Ludwika XVIII.
Zobacz El Tres de Mayo Goyi (Trzeci maja 1808 r.), (Olej, 106 × 137) w Museo del Prado, Madryt