Imię i nazwisko: Trent Gudmundsen
Miasto rodzinne: Vernal City, Utah
Strona internetowa: www.trentgudmundsen.com
Moja inspiracja do The Old Candy Shop
Moim zamiarem było przekazanie różnicy między starym a nowoczesnym: licznik cukierków jest w rzeczywistości, więc zbudowałem opowieść wokół tego elementu. Architektura XIX-wieczna przemówiła do mnie, a niewielkie rozbłyski koloru w cukierkach i innych detalach wyróżniały się na mniej kolorowym tle tego, co kiedyś było restauracją.
Mój proces
Zacząłem The Old Candy Shop, najpierw malując twarz i dłoń modelki, a potem pracowałem w bardziej malarskim stylu, tworząc hierarchię o znaczeniu wizualnym. Długo trwało, aby subtelne oświetlenie twarzy modelki było idealne, co było najważniejsze. Skończyło się na tym, że w tym obszarze dużo się potykałem i glazurowałem, podczas gdy ja podjąłem bardziej impastowe podejście do tła. Moje ulubione części to cukierki i odbicia w szkle. Są po prostu zabawną gratką wizualną.
Ogólnie moje obrazy pokazują prawdziwy kolor z życia, ale moje większe prace studyjne pochodzą z moich własnych zdjęć referencyjnych, które oglądam na dużym monitorze komputerowym. Korzystam z Photoshopa, aby zastosować tymczasowe linie siatki do umieszczania i pomiaru. Moje prace zawsze zaczynam od malowania, a nie od szkiców.
Maluję na zagruntowanym olejem lnie Claessena, zwykle 13 jednostronnie zagruntowanych lub 66 podwójnie zagruntowanych. Z wyjątkiem moich większych prac przyklejam pościel do płyt pilśniowych Masonite za pomocą archiwalnego kleju PVA; eliminuje to rozrywanie drogiej bielizny, a sztywne podparcie daje mi kontrolę.
Mój gatunek
Obecnie pracuję prawie wyłącznie w olejkach, chociaż ostatnio staram się znaleźć czas na ponowne wybranie akwareli i rzeźbienia. Moim przedmiotem jest postać ludzka w różnych sytuacjach, w restauracjach i innych miejscach w mieście. Jednak ostatnio miałem tendencję do malowania scen wiejskich i staromodnych. Zawsze będę miał nienasycony głód malowania pejzażu, ale lubię też malować ludzi. Mogę zacząć łączyć te dwa elementy.
Mój czas spędzony na obrazach
Naszkicowanie kompozycji zajmuje mi tygodnie lub miesiące, ale zazwyczaj mogę ukończyć malowanie w studio w ciągu tygodnia. Ukończenie moich plenerów lub innych obrazów z życia zajmuje od jednej do czterech godzin. Wykonanie Old Candy Shop zajęło dwa tygodnie (osiem godzin dziennie).
Moje wczesne lata artystyczne
Kilku moich krewnych to profesjonalni artyści lub aspirowali artyści, a moi rodzice wspierali mnie w dążeniu do sztuki i dostarczyli mi mnóstwo zasobów. Otaczanie się sztuką pomogło mi rozwinąć jej świadomość w młodym wieku. Z tego powodu nigdy nie kwestionowałem, czy bycie artystą było uzasadnionym wyborem zawodowym. Każdy rodzi się z pewnymi talentami, które może ulepszyć lub wyrzucić. Kiedy miałem około 10 lat, postanowiłem zostać artystą.
Moja kariera w sztuce
Mam szczęście, że zarabiam na życie, ale zajęło mi to wiele lat długich godzin pracy w innych zawodach, aby umożliwić pracę w pełnym wymiarze godzin. Kiedyś miałem pracę detaliczną w centrum handlowym, gdzie sprzedałem jeden z moich dużych i drogich obrazów przez galerię. Płatność była przełomem, którego potrzebowałem, aby móc skupić się na swojej sztuce. Czuję się bardzo pobłogosławiony, że nigdy nie musiałem oglądać się za siebie, chociaż miałem koszmary o ponownej pracy w handlu detalicznym.
Anegdota artysty
Kiedy miałem 21 lat, mieszkałem z rodzicami, gdzie szafa pod schodami służyła jako sypialnia. Obszar był na tyle duży, że zmieściłby się w nim mój materac i mały regał na książki. Trzymałem moje zapasy do malowania w naszym garażu i codziennie wychodziłem na zewnątrz, aby malować okolicę od wschodu do zachodu słońca. Moje ubrania, stary samochód i materiały do malowania były wszystkim, co miałem na imię. Nieliczne transakcje malarskie, które zrobiłem, zapłaciłem za mój samochód, artykuły artystyczne i wynajem. To nie był zrównoważony styl życia dla kogoś, kto chciał w końcu znaleźć żonę i założyć rodzinę, ale z pewnością było to interesujące doświadczenie życiowe.
Moja inspiracja artystyczna
Naturalnie występujące, piękne kompozycje w krajobrazie są moją główną inspiracją, a także ludzie wykonujący ciche, proste, codzienne zadania; rzeczy takie jak jedzenie w restauracji, palenie chwastów na polu, pielęgnacja zwierząt lub po prostu spacer ścieżką. Widzę piękno w tych rzeczach i czuję, że sytuacje te mogą wywoływać myśli, gdy oglądane są na obrazie. Wiele z tego, co uważam za piękne i wykonalne, ma związek z właściwym oświetleniem. Oczywiście inspiruje mnie również potencjał tkwiący w dużym, pustym płótnie i świeżo wyciśniętej farbie na mojej palecie.
Pod redakcją Cherie Haas, redaktor naczelna The Artist's Magazine.
Artyści miesiąca są wybierani z listy finalistów corocznego konkursu artystycznego magazynu artystów.
WIĘCEJ ZASOBÓW DLA ARTYSTÓW
• Oglądaj warsztaty plastyczne na żądanie w ArtistsNetwork. TV
• Seminaria online dla znakomitych artystów