Kiedy kilkanaście lat temu po raz pierwszy przeprowadziłem się do Nowego Jorku, dość często rysowałem twarz mojego ojca z pamięci. Zwykle nie był to dobry obraz, ale czasami skutkowało przyzwoitym rysunkiem przystojnego mężczyzny - co przypomina mi wskazówkę, którą mój przyjaciel Dan Gheno dał mi kiedyś o malowaniu lub rysowaniu rodziny. „Powiedz tylko, że to rysunek gwiazdy filmowej” - zaśmiał się. Następnie, gdy zauważą niewielkie podobieństwo, czują się jakoś pochlebni.
Nie wykorzystywałem rysunków mojego ojca przede wszystkim jako sposobu na poprawę umiejętności rysunkowych, chociaż z pewnością był to drugi powód. Tęskniłem za tatą. Myślałem o tych rysunkach z pamięci innego dnia, kiedy natknąłem się na artykuł autorstwa Joe Skrapits we wczesnym numerze magazynu Drawing. Skrapits dużo mówi o Horace'u Lecoq de Boisbaudran, instruktorze rysunku, który opublikował w 1847 roku książkę zatytułowaną Trening pamięci w sztuce. Jedno z ćwiczeń Lecoq polegało na wyobrażeniu sobie rysunku na zapamiętanej scenie, śledzeniu rysunku palcem, w powietrzu, z zamkniętymi oczami.
„Podczas wykonywania takich rysunków i obrazów w naszych głowach nasze pomysły i uczucia nie są utrudniane przez materialne trudności i mają swobodę gry, aby podążać za ich naturalną skłonnością” - napisał Lecoq. „Nie muszą być niewolniczo związani dokładnym wyglądem rzeczy, które mogą dowolnie modyfikować poprzez selekcję, abstrakcję, dodawanie do nich lub odejmowanie, podkreślanie lub upiększanie, krótko mówiąc, poprzez szczepienie, jakby to było, ideał na prawdę. Czyż nie jest to naprawdę akt asymilacji, w którym artysta, gdy stworzy naturę własną, może tak powiedzieć, by natchnąć ją swoim osobistym sentymentem?”
Wydaje się, że rysowanie z pamięci to umiejętność wykraczająca poza naukę prostego renderowania lub rysowania. Trenuje całą osobę do myślenia wzrokowego i konfrontacji z wizją artystyczną.
Przykuła moją uwagę kolejna część tego artykułu - zaskakujące twierdzenie Skrapits, że nawet osoba, która wytrwale czerpie z życia, w rzeczywistości czerpie z pamięci. Zacytował Kimona Nicolaïdesa z książki The Natural Way to Draw: „Z wyjątkiem badania [ślepego] konturu, nie ma rysunku, który nie byłby rysunkiem z pamięci, ponieważ bez względu na to, jak niewielki jest odstęp czasu od momentu, w którym patrzysz model, dopóki nie spojrzysz na rysunek lub obraz, zapamiętujesz to, co właśnie widziałeś.”
Tancerze w Barre, Edgar Degas, ca. 1900, olej na płótnie, 51 1/4 x 38 1/4. The Phillips Collection, Washington, DC Z artykułu Skrapits: Chociaż Degas używał modeli przez całą swoją karierę, w czasie tego obrazu jego wzrok był wystarczająco słaby aby najprawdopodobniej zadziałało z pamięci. Nieco niezręczne umieszczenie liczb w stosunku do siebie oznacza również, że praca została wykonana z pamięci. |