Wystawa w Pensylwanii Akademii Sztuk Pięknych w Filadelfii ma na celu zaprezentowanie Cecilii Beaux dla wspaniałej malarzy, którymi była: jedna z najbardziej utytułowanych kobiet i mężczyzn.
autor: Lynne Moss Perricelli
Autoportret 1894, olej, 25 x 20. Kolekcja National Muzeum Akademii, Nowy Jork, Nowy Jork. |
Harold i Mildred Colton 1887, olej, 55? x 41. Kolekcja Pennsylvania Akademia Sztuk Pięknych, Filadelfia, Pensylwania. |
Na pierwszy rzut oka Cecilia Beaux (1855–1942) wydaje się być kobietą typową dla swoich czasów, ponieważ jej relacje rodzinne w dużym stopniu kierowały biegiem jej życia. Jednak spojrzenie na życie Beaux pokazuje, że zamiast przyjąć konwencjonalne role żony i matki, artysta skupił się na rozwoju kariery i stał się jednym z czołowych portrecistów społecznych w tamtych czasach. Ale, jak przekonuje kuratorka Sylvia Yount w katalogu towarzyszącym wystawie „Cecilia Beaux: amerykańska malarz figur”, nigdy nie była jedynie portrecistką społeczną. „Zainteresowanie Beaux badaniem granicy między portretowaniem a malarstwem postaci w czasach, gdy ten drugi gatunek był powszechnie uważany za najważniejszy sposób w sztuce amerykańskiej, leży u podstaw jej krytycznej reputacji. Beaux przeszedł od specyficznych i osobistych problemów związanych z portretowaniem do tego, co szeroko interpretowano jako ogólną i uniwersalną jakość malowania postaci, uchwycenia napięć kulturowych i przemian, które rezonują dzisiaj.”
Wystawa objazdowa, która jest pokazywana w ostatnim miejscu w Pensylwanii Akademii Sztuk Pięknych w Filadelfii, od 2 lutego do 13 kwietnia, analizuje prawie 40-letnią karierę artysty z ponad 85 pracami, z których wiele nigdy nie było oglądane publicznie. Gdy program się rozjaśnia, członkowie rodziny i przyjaciele Beaux stanowili większość jej tematyki, a na tych zdjęciach badała przedstawienie postaci jednostki, a także złożoność relacji rodzinnych. Te cele estetyczne, w połączeniu z jej umiejętnościami malarskimi, pozwoliły jej od samego początku rywalizować na arenie - z mężczyznami - o status w środowisku artystycznym. Jej osiągnięcia były powszechnie uznawane za jej życia, ale zostały w dużej mierze zapomniane aż do około 40 lat po jej śmierci, kiedy ruch wyzwolenia kobiet ożywił zainteresowanie jej karierą.
Les Derniers Jours d'Enfance (The Last Days of Infancy) 1885, olej, 46 x 54. Kolekcja Pennsylvania Academy of the Fine Arts, Filadelfia, Pensylwania. |
Mała dziewczynka (Fanny Travis Cochran) 1887, olej, 36 x 29 3/16. Kolekcja Pennsylvania Academy of the Fine Arts, Filadelfia, Pensylwania. |
Mimo sukcesów jako malarz Beaux miała stosunkowo ograniczone formalne wykształcenie plastyczne, studiowała w Pensylwanii Akademii Sztuk Pięknych i prywatnie u Williama Sartaina (1843–1924), którego podejście zdecydowanie wolała od bardziej klinicznego popieranego przez Thomasa Eakins w akademii. Sartain pomógł jej opanować malowanie postaci z życia, co doprowadziło do ukończenia obrazu, który skutecznie zapoczątkował jej karierę artystyczną: Les Derniers Jours d'Enfance. Wyobrażając sobie siostrę Ettę i siostrzeńca Henry Sandwith Drinkera, obraz wykracza daleko poza portretowanie, czyniąc, jak to opisuje Yount, „uniwersalną wypowiedź na temat określonego etapu dzieciństwa i towarzyszących mu złożonych zmian. Beaux sama uważała intymne ułożenie czterech rąk w centrum kompozycji za symboliczny sedno obrazu.”
Tworząc obraz, Beaux najpierw wykonał małe studium kompozytorskie na oleju. Następnie stworzyła otoczenie w swoim studio, aranżując rodzinne pamiątki, meble i ubrania, aby oddać osobiste pragnienie. Krytycy chwalili ten utwór, gdy został pokazany w 1885 roku na wystawie American Art Association Prize Fund Exhibition, a później na dorocznej wystawie Akademii Pensylwanii w 1885 roku, gdzie zdobył nagrodę Mary Smith. Prasa również pochwaliła obraz, który wywarł na nim tak duże wrażenie, że przyjaciółka Beaux wysłała go do Paryża z przyjacielem na Salon 1887. Został przyjęty i zawieszony, co skłoniło artystkę do trenowania w paryskich pracowniach w Paryżu, a ambicję na całe życie zrealizowała w końcu w stosunkowo dojrzałym wieku 33 lat.
Ernesta (dziecko z pielęgniarką) 1894, olej, 50½ x 38 ?. Kolekcja Metropolitan Muzeum Sztuki, Nowy Jork, Nowy Jork. |
Cecil Kent Drinker 1891, olej, 64 x 34½. Kolekcja Philadelphia Muzeum Sztuki, Filadelfia, Pensylwania. |
Sukces Les Derniers Jours d'Enfance doprowadził do wielu ważnych komisji elity Filadelfii, w tym dwóch z lokalnych kościołów. Jej portret wielebnego Williama Henry'ego Furnessa - który był ministrem w Pierwszym Unitarian Church w Filadelfii i przywódcą inteligencji Filadelfii - był bardzo podziwiany i pomógł Beaux uzyskać dostęp do postępowego kręgu. Po jej portretach mężczyzn w tym czasie nastąpiły zamówienia na portrety innych członków rodziny, w tym portrety dzieci, z których stała się tak znana.
Jednym z jej najbardziej znanych dziecięcych portretów, Harold i Mildred Colton, jest jej pierwszy podwójny portret, motyw, który w tym czasie badała również jej archival Mary Cassatt. W utworze Beaux dzieci Colton pojawiają się jako osoby pewne siebie, z pewnością siebie wykraczającą daleko poza swoje lata. Co ciekawe, jak wyjaśnia Yount, prezentacja jest zarówno tradycyjna, jak i innowacyjna. Chłopiec trzyma bat, symbol męskości, a dziewczynka trzyma jabłko, symbol kobiecego świata przyrody, ale dojrzałe miny na twarzach dzieci ujawniają ich charakterystyczne cechy. Podobnie jak dziecięce portrety Johna Singera Sargenta, ten obraz sugeruje wewnętrzne życie dzieci z brakiem sentymentalizmu, który jest całkowicie nowoczesny.
Matka i córka 1898, olej, 83 x 44. Kolekcja Pennsylvania Academy of the Arts, Filadelfia, Pensylwania. |
Pani Stedman Buttrick i syn John 1909, olej, 33½ x 25½. Kolekcja Mrs. John D. Bryson. |
Mała dziewczynka (Fanny Travis Cochran) przekazuje podobny efekt, z emocjonalną złożonością, która zapowiada przyszłość podmiotu jako bojownika działacza społecznego. Ponadto postępowanie Beaux z ubraniami dziewczynki przypomina serię dziewcząt w białych sukienkach Jamesa Abbotta McNeilla Whistlera, chociaż Beaux wyraźnie zdecydowała się podkreślić psychologiczne wymiary jej tematu. W Ernesta (Dziecko z pielęgniarką) Beaux przedstawiła także dziewczynę w białej sukni, ale w tym utworze wybrała bardziej odważną kompozycję. Szkice olejne i grafitowe pomogły jej zbadać rozmieszczenie figurek i podobnie jak Degas przycięła je w niekonwencjonalny sposób i wykorzystała płynne pędzle, wywołując poczucie życia i ruchu. Beaux napisała, że na tym obrazie ma nadzieję przekazać jedną prawdę: „że dziecko w tym wieku jest zwykle prowadzone za rękę”.
Jak zauważa Yount, Cecil Kent Drinker, portret siostrzeńca Beaux, potwierdza obserwację krytyki Leili Mechlin, która napisała, że portrety dzieci artysty uchwyciły „dokładnie odpowiednie środowisko, aby podkreślić ich indywidualną osobowość, dając każda z nich jest zwykłą godnością, która jest oznaką niewinności i rozmnażania.”Konwencje Starego Mistrza, które tu zastosowała, są godne uwagi, szczególnie kostium dziecka i jego miniaturyzujący efekt, podkreślając niewielkie zalety i niewinność osoby siedzącej. „W przypadku zwykłego Cecila urok tego dzieła wynika z napięcia między jego pozornie dorosłym strojem (szczególnie laską) a jego czteroletnią indywidualnością”, pisze Yount.
Marzyciel 1893, olej, 33 x 25. Kolekcja Butler Institute of American Art, Youngstown, Ohio. |
Studiuj dla marzyciela 1893, umbra i kreda na płótnie zagruntowanym na szaro, 33¾ x 24. Kolekcja Pennsylvania Academy of the Fine Arts, Filadelfia, Pensylwania. |
Beaux była blisko związana z rodziną siostry, ale sama była bezdzietna, co czyni jej niezwykłe obrazy matek i ich dzieci tym bardziej intrygujące. Matka i córka wykazują niezwykłą bliskość między poddanymi, podobnie jak pani Stedman Buttrick i syn John, którzy zostali powołani do oznaczenia śmierci matki podczas porodu i równolegle kochają uczucia Les Derniers Jours d'Enfance. Biorąc pod uwagę, że matka Beaux zmarła wkrótce po jej urodzeniu, a jej ojciec również był nieobecny, artysta prawdopodobnie uznał, że takie tematy rodzic-dziecko są trudne, a przynajmniej emocjonalnie naładowane. Chociaż często porównywane są z podobnymi obrazami Mary Cassatt, portrety Beaux są radykalnie różne pod względem nacisku na osobne tożsamości osób siedzących, nawet jeśli są one emocjonalnie lub kompozycyjnie powiązane. Jak pisze Nina Auerbach, współautorka katalogu wystawy: „Les Derniers Jours d'Enfance tworzy świat wyjątkowy dla Cecilii Beaux. Jest uprzejmy, nie straszny, ale też nie jest miły. Jego ludzie są zbyt ostrożni wobec siebie, by być gościnnym. Nie jest ani życzliwy, ani okrutny, nie zawiera związku ani przemocy; miłość wyraża się w oddzieleniu, a nie w mieszaniu się”.
Dreamer, przedstawiająca przyjaciółkę Beaux, Caroline Kilby Smith, stała się ulubieńcem krytyków, którzy okrzyknęli ten temat kwintesencją amerykańskiej dziewczyny. Obraz, przyjęty do salonu w Paryżu w 1896 roku, podróżował z pięcioma innymi: Ernestą (dzieckiem z pielęgniarką), kobietą z Nowej Anglii, Sitą i Saritą, Cynthią Sherwood oraz wielebnym Matthew Blackburne Grierem. Zawieszone razem i na wysokości oczu obrazy były bardzo chwalone i zyskały członkostwo Beaux w Société Nationale des Beaux-Arts. Wśród francuskich artystów, którzy ją podziwiali, rzeźbiarz Paul Bion (1845–1897) napisał do swojego przyjaciela Augusta Saint-Gaudensa, że uważał wkład Beaux za mile widzianą zmianę w stosunku do banalności innych amerykańskich portretów. „Pokazuje nam stronę Ameryki wolną od pośpiechu, emerytów i spokoju; a my odpoczywamy zadowoleni i medytacyjni w atmosferze stworzonej przez jej wspaniały talent - napisał. Saint-Gaudens później podzielił się listem z Beaux, aby przekazać swoje własne uznanie dla jej dzieła „w języku nieskończenie lepszym niż mój”.
Eliza S. Turner 1897, olej, 37½ x 29½. The New Century Trust, Filadelfia, Pensylwania. |
Lady Darwin (Maud DuPuy) 1889, pastel, 19 x 13½. Kolekcja Pan i Pani John L. Huber. |
Okres eksperymentów z pastelami na początku lat 90. XIX wieku pomógł Beaux odkryć bardziej odważne użycie koloru i potwierdził jej przekonanie, że portrety powinny być „kompozycjami i aranżacjami kolorów”. W Sicie i Saricie rzuciła sobie wyzwanie, by przedstawić kolory w bieli, wykorzystując migoczące akcenty impresjonistycznej palety. Chociaż, podobnie jak inne portrety Beaux, Sita i Sarita przypominają białe zdjęcia Whistlera, Beaux wykorzystała koncepcję Whistlera jako punkt wyjścia, wymyślając własny pomysł, jak najlepiej przedstawić siedzącą, zarówno wizualnie, jak i emocjonalnie. Mniej więcej w tym czasie otworzyła studio na Washington Square w Nowym Jorku, gdzie byłaby bardziej centralnie usytuowana dla zleceń, które przybyły jej z całego wschodniego wybrzeża. Mimo pobytu w Nowym Jorku utrzymywała bliskie relacje ze swoim rodzinnym miastem Filadelfią, a zwłaszcza z Pennsylvania Academy of the Arts, gdzie uczyła do 1915 r.
W miarę rozwoju kariery Beaux stawała się bardziej selektywna w swoich przedmiotach, koncentrując się na sufrażystach, nauczycielach i różnych światłych społecznościach. „W tych pracach Beaux wyraził idee kobiecego pokrewieństwa w kategoriach wizualnych, wypowiadając się poprzez sztukę, a nie używając politycznych etykiet”, pisze Yount. W ten sposób wyraziła szacunek dla kobiet zaangażowanych w bieżące sprawy. Eliza S. Turner jest dobrym przykładem.
Sita i Sarita 1893, olej, 37? x 25 ?. Kolekcja Musée d'Orsay, Paryż, Francja. |
Cynthia Sherwood 1892, olej, 24 x 17½. Kolekcja Hevrdejs |
Beaux przestała malować w połowie lat 20. XX wieku, kiedy złamała biodro, a jej wzrok zmniejszył się w wyniku zaćmy. Jako dowód jej międzynarodowej reputacji, Uffizi poprosiła ją w 1924 r. O przedstawienie autoportretu, który został uhonorowany tylko trzema innymi Amerykanami: Williamem Merrittem Chase'em, Frankiem Duveneckiem i Johnem Singerem Sargentem. Mniej więcej w tym czasie została wybrana do Narodowego Instytutu Sztuki i Literatury oraz do Amerykańskiej Akademii Sztuki i Literatury, oprócz otrzymania Medalu Chi Omega i Złotego Medalu Narodowego Instytutu Sztuki i Literatury. We wszystkich tych zaszczytach i nagrodach była nieustannie chwalona jako jedna z najlepszych malarek i, jak wyjaśnia Yount, „to… jej profesjonalizm i osobowość bardziej niż jej znaczne talenty zdawały się zapewniać (a tym samym ostatecznie zaciemniać) jej dziedzictwo.”Rzeczywiście wydawało się, że Beaux była tak lubiana przez swoich poddanych i współpracowników, że wszyscy chętnie wyrazili jej uznanie, na które zasłużyła. Być może dzięki tej wystawie jej prace staną na własnych warunkach, co bez wątpienia było tym, czego Beaux od zawsze chciał.
Była redaktorka amerykańskiej artystki Lynne Moss Perricelli jest niezależną pisarką i redaktorką w New Jersey.